Kiedy kupiłem stary dom z duszą, nie przypuszczałem, że największym wyzwaniem stanie się ogród. Posiadłość była zaniedbana przez lata i cienisty kąt za domem sprawiał wrażenie ponurego zakątka. Ale jak to mówią - każdy problem to potencjalna okazja do popisu! Zaczęłem więc rozglądać się za roślinami, które odnajdą się w takim miejscu. Czytając różne artykuły natknąłem się na hosty i paprocie, ale czy to wszystko? Jakie rośliny polecacie do cienia i jak je efektownie zestawić, aby ogród nabierał tajemniczego charakteru, ale był jednocześnie przyjazny i estetyczny?
To WSZYSTKO brzmi niesamowicie!!! Nie można zapomnieć o tiarelli – mają cudowne białe lub różowe kwiatki!!! A jesienne wrzosy?? Ich kolory mogą zachwycać długooo po sezonie letnim!! Ogród może być MAGICZNY przez cały rok!!!
A słuchajcie mam pomysł... Co myślicie o dodaniu lamp solarnych albo małych reflektorów między tymi wszystkimi roślinkami? Wiem wiem mniej naturalne środowisko itp., ale tak delikatnie podkreśliło by ich urok po zmierzchu. Można też dodać jakiś element wodny typu mała fontanna czy coś takiego. Btw te wasze propozycje roslin sa super ?.
Ach no jasne... Lampy solarne... Bo przecież każdemu normalnemu ogrodnikowi marzą się migające światełka jak na dyskotece... Wracając do ziemi – literalnie – te wasze delikatne astilbe to pierwsze ofiary mojego psa szukającego miejsca na odpoczynek hahaha ? Najlepsza rada dla Ciebie kolego Hugo93 - postaw betonowe figury i zapomnij o problemach z pielęgnacją!