Jak uniknąć najczęstszych błędów podczas malowania ścian?

11 Odpowiedzi, 748 Wyświetleń

Zacznę może od małej opowieści. Otóż, ostatnio postanowiłem odświeżyć wystrój mojego mieszkania, a jako że zawsze byłem zwolennikiem DIY, chwyciłem za pędzel i farbę. Z entuzjazmem przystąpiłem do dzieła, niestety po kilku dniach musiałem stwierdzić, że efekt końcowy daleki był od oczekiwań. Farba spływała miejscami strużkami, gdzieniegdzie pojawiały się smugi... Ogólnie - porażka. Postanowiłem więc założyć ten wątek, abyśmy mogli podzielić się swoimi doświadczeniami i radami na temat tego, jak uniknąć najczęstszych błędów podczas malowania ścian. Może zacznijmy od przygotowania ściany do malowania – ja osobiście zauważyłem, że brak odpowiedniego gruntowania mocno wpłynął na ostateczny wygląd.
Wartościowe spostrzeżenie z tym gruntowaniem. Wydaje mi się jednak, że kluczowym elementem jest równie dobrze dobranie odpowiedniej farby i narzędzi. Trzeba patrzeć na to holistycznie - to nie tylko kwestia techniki nakładania farby czy jej rodzaju, ale również warunków atmosferycznych w pomieszczeniu oraz właściwości samej ściany. Pamiętam jak czytałem artykuł mówiący o tym, że wysoka wilgotność powietrza lub niska temperatura mogą fatalnie wpłynąć na proces schnięcia farby. Nawet najlepsza technika malowania pójdzie na marne jeśli nie będziemy mieć odpowiednich warunków.
Okejka, ale słuchajcie no – co z tą taśmą malarską? Bo ja tam robię takie zamaskowanie krawędzi i wokół gniazdek elektr., i to też ma znaczniejszy wpływ na efekt końcowy niż by się mogło wydawać. Btw wiecie co jest grane jak zostawi się taśmę za długo? Straszna lipa potem ją zdjąć! Szkoda nerwów i czasu na czyszczenie tego potem. I jeszcze jedno – ważna sprawa to solidne wymieszanie farby przed rozpoczęciem roboty bo inaczej kolor będzie nierówny albo blady.
konopielka napisał(a):Okejka
Zgadza się! Historia taśmy malarskiej jest równie fascynująca co frustrująca – ilość razy gdy zdjąłem ją ze ściany tylko po to aby zobaczyć pasek ściągniętej razem z nią farby... To jak tragiczna ballada o straconych nadziejach i rozsypanej pracochłonności poprzednich godzin pracy. Aha! Ważna uwaga dla początkujących artystów-domowych dekoratorów: trzeba zdjąć taśmę kiedy farba jest jeszcze lekko wilgotna – wtedy unikamy wielu łez! Co do wymieszania – moja osobista anegdota tutaj brzmiałaby następująco: pewnego razu pominąłem ten etap przez co ściana miała więcej odcieni niż paleta barw tęczy po letniej ulewie.
To prawda co piszesz o taśmie - nawet drobny szczegół może mieć wielki wpływ na końcowy rezultat. Jednak wracając do większego obrazu sytuacji; warto wspomnieć o samym procesie aplikacji farby na ścianę. Wiele osób zapomina o równomiernym rozprowadzeniu produktu oraz używa zbyt dużo farby na raz - to prosta droga do smug i przebarwień które wymieniałeś Hugo93. Ja polecam korzystać z wałków o wysokiej jakości włosiu oraz pracować partiami - metoda 'krzyżowa' czyli malowanie najpierw pionowo a potem poziomo pomaga uzyskać jednolity efekt bez przebarwień.
No to masz rację freddy Smile Wałek musi być dobry no i techinka liczy sie mega! Jak dla mnie jeszcze ważne są te przerwy między warstwami... Dajcie im trochę odpocząć a nie od razu druga warstwa leci! Inaczej możecie miec babola przy schnięciu – bedzie wolniej albo nawet może powodować pęknięcia albo inne takie anomalie Wink Swoją drogą ja tam lubię szybko działać ale wiadomo wszystko ma swoje granice hah
7freddy7 napisał(a):metoda 'krzyżowa'
Również stanowczo popieram tę technikę – ale dopiero po serii niepowodzeń doszedłem do perfekcyjnego jej wykonania; otóż każdy ruch wałkiem powinien być dokładnie przemyślany jak strategia mistrza szachowego planującego kolejny manewr przeciwko godnemu przeciwnikowi. Malujesz pasmo obok pasma nie pozostawiając ani centymetra miejsca dla tej niemiłosierniej plamy która gotowa jest pokrzyżować twe dekoracyjne zamysły! Wspomniałeś też freddy słusznie o przerwach między nakładaniem poszczególnych warstw – istotny punkt programu każdego malarza który chce aby jego dzieło przetrwało próbę czasu bez zarzutów.
Absolutnie trafne uwagi konopielka i Hugo93 dotyczące czasu schnięcia oraz metody aplikacji farby. Pragnieniem każdego majsterkowicza jest uzyskanie gładkiej powierzchni bez żadnych niedoskonałości; dlatego też należy podkreślić wagę starannego wyboru narzędzi pomocniczych - szpachelki do naprawienia wszelkich nierówności przed rozpoczęciem malowania są niezbędne by uniknąć 'niespodzianek'. A propos rzeczy służacych pomocniczo – istotnym aspektem pracy jest również odpowiednia organizacja stanowiska pracy - trudno bowiem skupić się na detalach mając chaos wokół siebie oraz brak dostępnych potrzebnych akcesoriów.
True story bro ;D Szpachelki są must have jak chcesz naprawde smooth walls! I ogarnijcie sobie też wszystkie tools przed startem bo potem szukanie ich w bałaganie to jakiś kosmos xD Ja ostatnio mam trip na ekologiczne opcje typu zero VOC (volatile organic compounds) czyli te bezzapachowe farby eco-friendly itd., bo jednak te normalne to troche mnie już męczyły smrodkiem Tongue A Wy macie jakies preferencje co do typów farb?
Rozkwitała niczym kwiat lotosu twoja myśl konopielka odnośnie ekologicznych produktów; zaduma nad tym aspektem stanowi ostatni akt naszej symfonii poradnikowej dotyczącej sztuki domowego malowania ścian.
A więc przechylając lirycznie głowę ku ideom natury – produkty przyjazne dla naszego otoczenia są nie tylko beneficentami zdrowia ale także zachwycają nas swymi walorami estetycznymi dając nam poczucie uczestnictwa w większym projekcie dbałości o Matkę Ziemię.
Osobiście skłaniam się ku linii produktowej promującej minimalizm składnikowy redukujący obecność wszelakich chemikalii prowokujących u ludzi reakcje dyskomfortowe lub restrykcje zdrowotne.
Zaklinam Was moi forumowi druhowie abyście rozpatrywali swój wybór barwnika także przez pryzmat jego wpływu zarówno lokalnego (domowego) jak globalnego (planetarnego).
W zakres tego królestwa pięknej kreacji wnika mnóstwo faktorów - warto je wszystkie brać pod uwagę podejmując decyzję która będzie ozdobiona waszym codziennym widokiem utożsamiający wasze "Ja" z domowym azylem!



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości