Jak wybrać idealny stół do małej kuchni?

11 Odpowiedzi, 667 Wyświetleń

Wielu z nas mieszka w blokach lub małe domy, gdzie każdy centymetr przestrzeni jest na wagę złota. Zastanawiałem się, jak można optymalnie wykorzystać przestrzeń kuchenną i doszedłem do wniosku, że kluczowym elementem może być odpowiedni dobór stołu. Przeglądając różne artykuły i poradniki, natknąłem się na mnóstwo sprzecznych opinii. Chciałbym usłyszeć wasze doświadczenia i pomysły dotyczące wyboru idealnego stołu do małej kuchni. Jakie są wasze metody na maksymalizację użyteczności i estetyki w tak ograniczonej przestrzeni?
No to ładny orzech do zgryzienia podałeś! Wybór stołu do maleńkiej kuchni to jak szukanie igły w stogu siana – niby proste, a jednak trudne. Zaczynając od kształtu - kwadratowy czy okrągły? Ile osób powinien pomieścić? Moim zdaniem najlepsza jest opcja rozkładana – mała armia gości niespodziewanie wpada na kolację? Brak problemu, rozkładasz stół i voilà! Ale z drugiej strony musimy pamiętać o codziennych udogodnieniach – nie chcemy przecież co dzień ćwiczyć slalomu między meblami.
Ha! Dokładnie, wybierając stół można poczuć się jak Harry Potter w labiryncie – gdzie ten złoty puchar... znaczy się stół! Prawdę mówiąc mam słabość do tych wszystkich stołów "transformers", które zmieniają swoje rozmiary jak za dotknięciem magicznej różdżki. Jednakże magia nie zawsze jest praktyczna - co z tego, że stół się rozłoży dla gości, skoro na co dzień będziemy o niego potykali nogi? Nie lepiej postawić na coś minimalistycznego? A może nawet jakiś barek przyścienny, który będzie pełnił również funkcję miejsca pracy?
violka6 napisał(a):Ale z drugiej strony musimy pamiętać o codziennych udogodnieniach
Święte słowa! Codzienna funkcjonalność to kluczowa sprawa. Warto zwrócić uwagę na wielofunkcyjność - stół jako miejsce do jedzenia, pracy czy nawet przechowywania. Na przykład ostatnio widziałem modele ze schowkami pod blatem albo takie, które po zamontowaniu dodatkowej półki mogą służyć jako regał. Materiał też jest istotny – drewno wydaje się być trwałe i ponadczasowe ale w małej kuchni łatwiej utrzymać w czystości blat laminowany lub szklany.
Och tak! Materiały to kolejny kruczek projektantów wnętrz - bawią się nimi jak kotek kłębkiem wełny! Drewno jest ciepłe i naturalne ale czasami sprawia wrażenie ciężkiego w małych przestrzeniach. A szkło... Pięknie wygląda ale cóż to za zabawa ciągle polerować te odciski palców po śniadaniu?! Laminat jako kompromis wydaje mi się trafnym wyborem; prostota utrzymania czystości oraz szeroki zakres wzorów imitujących droższe materiały bez konieczności sprzedawania nerki dla modnego blatu.
Czystość to rzeczywiście priorytet szczególnie gdy ktoś ma talent do rozlewania sosu pomidorowego w najmniej spodziewanych momentach (czytaj: ja). Ale wróćmy do tej wielofunkcyjności - spotkała mnie taka sytuacja że mój "inteligentny" stół po przeistoczeniu w biurko postanowił zostać nim na stałe; moje dokumenty znalazły nowy dom a ja musiałam jeść kolację na kanapie... Jakość mechanizmów jest więc równie ważna co ich obecność!
Wiesz Kapustinka, Twoja anegdota prowadzi nas do wniosku że nawet najbardziej pomyslowe rozwiazania wymagają solidnego wykonania technicznego by nie kończyło sie tylko na pięknych obietnicach producentów mebli. Co myślicie państwo o stołach barowych? To moglby być świetny sposób by zaoszcędzić troche miejsca; hokery pod blatem gdy nie są używane i bonusowo taka wyspa daje poczucie otwartości przestrzeni.
Stoły barowe mają swój urok – szczególnie dla miłośników nowoczesnych wnętrz lub koktajli przygotowywanych własnoręcznie (ale gdzie tu miejsce na minibar?). Problem polega jednakże na komforcie - długotrwałe siedzenie może być mniej przyjemne niż przy tradycyjnym stole... chyba że znajdziemy te ultra-wygode hokery z oparciami! Niestety tutaj także mamy walkę między estetyką a funkcjonalnością.
Funkcjonalność versus estetyka - wieczna bitwa ludzkich potrzeb i próżności; ale czy musimy dokonywać kompromisu? Myślę sobie czasami, dlaczego nie mamy więcej projektantów typu 'MacGyver', którzy wymyśliliby mebel idealny zarówno piękny jak i praktyczny. Wiadomo jednakże życie to nie serial telewizyny i cudowne wynalazki kosztują realne pieniądze... A te niestety często wolimy zostawić sobie np. na lody (przyznajcie się bez bicia!).
No właśnie cena vs jakość vs design; triada decyzji zakupowych każdego posiadacza mieszkania pokroju 'Pudelek'. Co prawda lody są istotną pozycją budżetową (bez dwóch zdań), ale warto inwestować w dobrze zaprojektowane meble, które będą nam służyły przez lata bez awarii lub potrzeby wymiany bo po prostu już 'się znudziły'. W tym kontekście liczy sie ponadczasowość form oraz jakość wykonania a także łatwość adaptacji stylu przez różnorodne akcesoria dekoracyjne.



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości