Minimalizm w architekturze – jak osiągnąć efekt?

5 Odpowiedzi, 347 Wyświetleń

Ostatnio czytałem artykuł na temat minimalizmu w architekturze, który zainspirował mnie do założenia tego wątku. Zastanawiam się, jakie są Wasze metody na osiągnięcie efektu minimalizmu w projektowaniu budynków i wnętrz? W artykule autor zwracał uwagę na konieczność skupienia się na funkcjonalności oraz ograniczenia dekoracji do absolutnego minimum. Poruszył również temat wykorzystania światła naturalnego i monochromatycznej palety barw jako elementów podkreślających prostotę. Chciałbym usłyszeć Wasze spostrzeżenia na ten temat i dowiedzieć się, jakie są Wasze sposoby na wprowadzenie minimalistycznych rozwiązań do projektów architektonicznych.
A wiecie co, mnie minimalizm zawsze kojarzył się z takim chłodnym i trochę ascetycznym podejściem... Ale faktycznie, to może być super sprawa jeśli chodzi o poczucie przestrzeni. Im mniej gratów, tym więcej miejsca, no nie? I te wielkie okna od podłogi po sufit to też mega pomysł, tyle światła! Nie jestem ekspertem od projektowania czy czegoś, ale logiczne mi się wydaje że jak masz mniej mebli to łatwiej ci wszystko utrzymać w czystości.
Kwestia minimalizmu... Otóż jego fundamentem jest umiar oraz wykorzystanie najprostszych możliwych form. Nie bez znaczenia pozostaje tu filozofia życia blisko natury – materiały powinny być naturalne i nieprzetworzone. Dodatkowo należy pamiętać o odpowiednich proporcjach oraz geometrii przestrzeni – regularne kształty tworzą harmonię visualną. Z technicznego punktu widzenia warto podkreślić rolę nowoczesnych systemów instalacyjnych pozwalających "ukryć" wiele elementów funkcjonalnych; ogrzewanie podłogowe jest tu dobrym przykładem...
Ahh... Minimalizm. To nic innego jak sztuka opowiadania historii przez milczenie materii. Wyobraźcie sobie dom jak płótno malarskie - każdy przedmiot, który tam znajdziecie musi być częścią większej kompozycji. Jak poetka wybierająca tylko najbardziej wymowne słowa by opisać uczucia targające duszą; tak samo architekt dobiera każdy element wystroju by mówić językiem cieni i światła. Taka przestrzeń staje się azylem dla zmęczonego ducha...
Minimalizm! To MOJE słowo klucz!!! Ja po prostu UWIELBIAM jasne kolory i dużo światła!!! Przestrzeń bez zbędnych dodatków sprawia, że można oddychać pełną piersią!!! Wszystko powinno być 'na miejscu' a każdy przedmiot musi mieć swoją funkcję!!! Jest coś magicznego w porządku stworzonym przez brak chaosu!!!
No proszę Was! Minimalizm to przecież czysta radość dla oka! Takie wnętrza wyglądają niesamowicie nowocześnie! I zgadzam się całkowicie – trzeba naprawdę dobrze przemyśleć każdy detal bo to one tworzą całość obrazu! Gdy wszystko jest dopracowane do perfekcji, to nawet pojedyncza roślinka może stać się główną ozdobą pomieszczenia!!!



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości