Otóż to, kiedy postanowiłem odmalować pokój mojej córeczki, stanąłem przed dylematem wyboru odpowiedniej farby. Zadanie to przypominało mi opowieść o rycerzu, który wyrusza na poszukiwania Świętego Graala - obie misje pełne są wyzwań i niepewności. Chciałem znaleźć farbę, która będzie bezpieczna dla zdrowia dziecka, łatwa w czyszczeniu i przy tym estetycznie się prezentująca. Po licznych podróżach przez internetowe zasoby i dyskusje ze sprzedawcami, zrozumiałem że wiele zależy od składników i certyfikatów takiej farby. Czy macie jakieś doświadczenia czy rekomendacje dotyczące tego typu produktów? Wybór jest szeroki - od akrylowych po lateksowe, ale którą ścieżkę obrać?
Życie uczy nas, że każda decyzja niesie za sobą konsekwencje, podobnie jest przy wyborze farby do pokoju dziecięcego. Pamiętajmy o tym, że środowisko w jakim nasze pociechy spędzają czas wpływa na ich rozwój i samopoczucie. Oczywiście warto poszukać farb z atestami potwierdzającymi ich niski poziom lotnych związków organicznych (LZO), które mogą szkodzić delikatnemu organizmowi dziecka. Również aspekt praktyczny ma swoje znaczenie – dzieci często bawią się 'na całego', a więc wysoka odporność na zabrudzenia i możliwość mycia ścian to również kluczowe kwestie.
No właśnie - atesty to podstawa! Bez nich ani rusz! Ale nie zapominajmy też o kolorach i efektach końcowych, które możemy uzyskać. Mała sugestia od mnie – fajnie sprawdzają się farby magnetyczne albo tablicowe; dziecko może rysować po ścianach kredą albo przyklejać magnesy. Mega sprawa!
Analizując temat szerzej warto pomyśleć o funkcjonalności pomieszczenia w kontekście przyszłości – pokój dziecięcy niebawem może stać się miejscem nauki dla starszego już ucznia. Wydaje mi się sensownym rozważenie opcji farb odpornych na plamy oraz te łatwe w utrzymaniu czystości. Dobrze byłoby również zadbać o ekologiczny aspekt wybranych materiałów.
Ważna jest też trwałość koloru - nic tak nie psuje efektu jak blaknące barwy po kilku miesiącach użytkowania... Należy sprawdzić opinie innych użytkowników i testy dotyczące odporności danego typu farby na blaknięcie pod wpływem światła słonecznego czy intensywności użytkowania pokoju przez dziecko.
A co do praktycznej strony – jest teraz masa tych inteligentnych farb co łatwo schodzą z plamami itp., tylko trzeba uważać żeby dziecko nie pomyślało że każdy mur to płótno dla małego Picassa 