Opowiem Wam historię pewnego remontu – mieliśmy stary budynek ze ścianami grubymi na ponad pół metra... Wyposażeni byliśmy w różnorakie mlotki wyburzeniowe, ale jeden z nich przewyższał resztę – Makita HM0871C. To było coś pięknego; lekkość połączona z siłą uderzenia 11,4 J robiła robotę bez zbędnej fazy rozgrzewania operatora. Elektronika kontrolująca prędkość była niesamowicie przydatna podczas precyzyjniejszych prac... Ale najbardziej urzekło mnie jak łatwo można było wymieniać osprzęt.
Jakie młotki wyburzeniowe polecacie do prac remontowych?
9 Odpowiedzi, 522 WyświetleńUżytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
